Na portalu crowdfundingowym trwa kolejna akcja dotycząca interaktywnej gry: https://wspieram.to/basniogra. Ah, jak cieszą takie chwile, gdy człowiek dowiaduje się o kolejnej powstającej grze paragrafowej. Wisienką na torcie jest oczywiście informacja, że jest to gra po polsku. Można by było powiedzieć, ot kolejna gra, jednak… Jednak nie można tak powiedzieć, ponieważ przygotowywana właśnie paragrafówka do wydania (a w zasadzie aż trzy), to gra dla dzieci! I nie mam na myśli tutaj gry dla dziesięciolatków, ale dla maluchów od wieku 3+. No proszę wybaczyć, ale czegoś takiego to jeszcze nie było. Taka informacja cieszy mnie ogromnie nie tylko jako wielkiego fana gier paragrafowych, ale również jako rodzica.

Miałem ogromną przyjemność przetestować jedną z gier o tytule „Zagubiony Czarodziej”. Nie było by to sprawiedliwie, gdybym oceniał ją, tylko po tym jak ja ją odbieram. Dlatego też postanowiłem zwyczajnie przetestować ją na dzieciach. Na swoim przykładzie wiem jak świetną zabawą są paragrafówki dla młodzieży i dorosłego człowieka, ale nie zdawałem sobie do tej pory sprawy jak wiele problemów rozwiązują. Problemów, które świetnie znają rodzice czytający swoim dzieciom. W końcu kto z nas nie usłyszał: „ja tak nie chcę” albo „dlaczego”, już w drugim zdaniu czytanej bajki? Myślę, że każdy, dlatego też bajka, w której to dziecko może podejmować decyzje i wybierać, jak potoczy się historia, to coś naprawdę niezwykłego. Sam fakt, że dziecko może podjąć decyzje, czyli poczuć się w pewnym sensie dorosłym, sprawia, że czytanie ma zupełnie inny charakter. Nie zapominajmy, że nasze pociechy skazane, są w ciągu dnia na nasze decyzje, to od nas ciągle słyszą, „wolno”, „nie wolno”, „zrób to”, „nie rób tego”. Gra paragrafowa to może być też potężne narzędzie dydaktyczne.

Nie będę zdradzał fabuły gry i pozostawię to wam do odkrycia. Wspomnę jednak o innych elementach znajdujących się w grze. Marcin Kubiesa, który jest autorem gry, trafił w dziesiątkę nie tylko formą bajki, ale i dodatkami. Otóż nasze pociechy wielokrotnie będą miały sposobność narysować coś w specjalnie przygotowanych do tego miejscach. I będą to naprawdę ciekawe wyzwania dla najmłodszych. Już na samym początku należy narysować swojego bohatera. Starsze dzieci, będą mogły same czytać, te najmłodsze będą słuchały opowieści od nas i zapewniam, że będzie to cudowny czas.

Wszyscy wiemy jak twórcze, iż zaskakujące są nasze dzieci. Wspominałem, że interaktywna forma bajki rozwiązuje wiele problemów czytających rodziców (choć bardziej niż problemy, są to dla nas wyzwania). Oczywiście pojawiają się za to zupełnie nowe. Ja miałem wiele zabawnych momentów. Nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Raz, gdy poprosiłem, by córka powtórzyła co wybiera z tego co czytam, to wybrała, że powtarzała wszystko co mówię. I tak przez dziesięć minut. Za to, gdy poprosiłem, by coś narysowała, to przez kilka minut musiałem ją przekonywać, że tak można, pomimo, że jest już wieczór i mieliśmy przecież spać. Jeszcze innym razem stwierdziła, że poza rysowaniem, to ona woli pokolorować te obrazki z książki, bo przecież nie mają kolorów. A najlepsze jest to, że tak można, bo to bajka, w której to my decydujemy co się będzie działo i jak będziemy w nią grać.

Jak na bajkę dla dzieci, bawiłem się naprawdę wyśmienicie!