I oto mamy drugą część recenzji książki „Behind Closed Doors„. Niestety gra nie odbiega stylowo od części pierwszej. Po raz kolejny przyjdzie nam borykać się z pseudowyborem. Naprawdę szkoda. Jeżeli ktoś lubi lekką erotykę, to polecam. Polecam też tym, którzy w tym gatunku nie gustują, bo momentami naprawdę można się uśmiać.